Fuga do kuchni i łazienek MAPEI z żywicą epoksydową
Pytając sprzedawcę o najlepszą fugę do łazienki gdzie prysznic jest zabudowany płytkami bez namysłu odparł „bierz mapeja, jest najlepszy”, więc bez większego namysłu taką fugę kupiłem. Po zakończeniu kafelkowania przyszedł czas na położenie fug… po otwarciu wieczka w wiadrze można zobaczyć zbitą masę fugową i woreczek z klejem epoksydowym jako składnik do wymieszania z resztą. Mieszanie jest dość oporne na początku bo fuga w wiadrze jest bardzo zbita i gęsta, po chwili mieszania robi się nieco bardziej rzadka i dzięki klejowi jest trochę bardziej plastyczna.
Nakładanie… to ciężka fizyczna praca polegająca na wciskaniu rozrobionej masy w fugi pomiędzy płytkami. Do tego dochodzi walka z czasem bo fuga w wiadrze stopniowo coraz bardziej gęstnieje i coraz ciężej wciska się ją w fugi – mamy na to jakieś 40 minut. Trzeba też przy tym pamiętać aby nie zostawiać absolutnie żadnego osadu czy pozostałości na powierzchni płytek bo jest trudne (z gładkich płytek) lub nawet niemożliwe (z płytek matowych) do usunięcia. Po zakończeniu warto przejrzeć wszystkie fugi czy mamy je dobrze wypełnione masą, jeżeli gdzieś potrzeba jej dodać można to bez problemu zrobić nawet resztkami, które już przysychają w wiadrze.
Po nałożeniu możemy się już tylko cieszyć wspaniale wykonanym fugowaniem.
Użytkując fugę MAPEI już 3 miesiące mogę je śmiało polecić, jasna fuga nie brudzi się, w prysznicu brak jakiegokolwiek nalotu na fugach. Podczas mycia płytek w łazience żona odkryła 2 miejsca gdzie fugą była pobrudzona powierzchnia płytek ale na szczęście dało się ją usunąć ostrym nożem bez pozostawienia śladów na płytkach.
Marcin 5 Luty 2015
Fuga naprawdę dobra, trzeba jednak od razu rozrobić całą w wiaderku razem z tą żywicą bo jak się źle dobierze proporcje to cała robota albo nawet w najgorszym przypadku i płytki nią zniszczymy.